Z cyklu: Boże Narodzenie w starej i nowej odsłonie ODCHUDZAMY ŚWIĘTA – cz.2
Spis treści
Panuje i przestać panować nie może ogólnie przyjęta i niepisana zasada, że w święta należy sobie na wszystko pozwolić i niczego nie odmawiać. Stanowi uniwersalne lekarstwo na jakiekolwiek wyrzuty sumienia związane z niepohamowaniem i nieopanowaniem w jedzeniu oraz piciu, czyli tzw. obżarstwem. Czy istnieje sposób, by faktycznie niczego sobie nie odmówić i jednocześnie nie czuć się po świętach jak utuczone prosie prowadzone na rzeź?
8 zasad zdrowego odżywiania w święta
W starych tradycjach skrupulatnie pilnowano, by każdy z domowników spróbował wszystkich potraw. Niespróbowanie choćby jednej z nich miało grozić utratą części czekającego w przyszłym roku szczęścia. Wiele osób akurat ten zwyczaj wzięło sobie niezwykle bardzo głęboko do serca nie zachowując żadnego umiaru podczas rodzinnego biesiadowania. Warto wdrożyć choć kilka prostych zasad, by okres poświąteczny poświęcić na miłe wspomnienia, a nie tracić na odchorowywanie:
Jednodniowe posty
Potraktuj adwent jako czas nie tylko duchowego przygotowania, ale również odciążenia przewodu pokarmowego – jednodniowe posty, lekkostrawne posiłki, wykluczenie słodkich oraz słonych przekąsek, napojów gazowanych spowoduje, że główne narządy trawienne typu: wątroba, trzustka, jelita, żołądek będą miały czas na regenerację, pousuwanie zalegających, gnijących, bądź poddawanych fermentacji resztek pokarmowych i w stanie niewyeksploatowanym będą gotowe na wyzwanie w postaci świątecznych posiłków;
Nawodnienie organizmu
woda mineralna i źródlana, herbatki owocowe, zielona herbata, czystek dodatkowo wspomogą proces oczyszczania oraz nawadniania organizmu, co usprawni i poprawi jakość większości zachodzących procesów endogennych, w tym procesów trawiennych;
Szoty zdrowia
przed każdym planowanym ucztowaniem warto pół godziny wcześniej wypić szklankę wody, wody z cytryną, domowy tonik z kurkumą, co spowoduje delikatne oszukanie organizmu oraz wspomoże pracę przewodu pokarmowego;
Przedświąteczne porządki
Czas przedświąteczny to czas generalnych porządków, warto wtedy zadbać o sprawną miotłę, która usunie resztki metaboliczne i toksyny z organizmu. Wyciskane soki warzywne oraz warzywno-owocowe, zupy, sałatki, surówki, kasze, pestki, nasiona, orzechy odkurzą wnętrze lepiej, niż jakakolwiek magiczna pigułka;
Jedz mniejsze porcje
Zasada „spróbuj wszystkiego” nie oznacza najeść się wszystkim – warto biesiadowanie potraktować jako degustację i na jednym talerzu ponakładać po małej porcji każdej z potraw, tak aby mózg dostał sygnał: pełny talerz = syty organizm;
Celebruj jedzenie
Biesiadowanie, to inaczej ucztowanie, świętowanie – powinno być czasem celebracji posiłków, jedzenia bez pośpiechu, w przyjaznej atmosferze, kęs po kęsie;
Przerwy między posiłkami
jedzenie spowolnione nie oznacza jednak spożywania posiłków bez przerwy, w postaci jednego, niekończącego się maratonu. Liczba posiłków nie powinna odbiegać od dnia codziennego. Nawet 2-godzinny spektakl teatralny przewiduje antrakt, brak przerw między posiłkami nie daje wytchnienia narządom, uniemożliwia pełne wykorzystanie składników odżywczych oraz sprawne usunięcie toksyn i zbędnych produktów przemiany materii;
Aktywność fizyczna
nie wystaczy nie jeść, trzeba się również od stołu ruszyć – energiczny spacer działa lepiej, niż większość reklamowanych suplementów wspomagających proces trawienia.
Jak zrobić potrawy świąteczne lekkostrawne?
Bez wielu dań trudno sobie wyobrazić tradycyjną Wigilię, czy Pierwszy Dzień Świąt Bożego Narodzenia. Zamiast rezygnować z kultowych potraw, warto nieco poeksperymentować. Czasem nieznaczna modyfikacja w postaci formy obróbki, zastosowanych zamienników kuchennych może wpłynąć na samopoczucie po posiłku, błogość na duszy i lekkość na ciele.
SAŁATKA JARZYNOWA
W tradycyjnym wydaniu, to unikalna proporcja gotowanych warzyw, typu: ziemniaki, seler, pietruszka, marchew oraz zielony groszek, jabłko, natka pietruszki suto okraszone sosem majonezowym. Zastąpienie majonezu jogurtem greckim, jogurtem naturalnym może nie każdemu odpowiadać, ale połączenie tych składników niweluje różnice w smaku a jednocześnie ogranicza ilość zużytego tłuszczowego nośnika smaku.
KARP SMAŻONY
Jest nieodzownym elementem Wigilii, często kojarzonym z traumą w postaci zakrwawionej wanny i młotka. Ten przedstawiciel grupy średniotłustych ryb nie każdemu smakuje. Warto go zastąpić delikatniejszym sandaczem, mintajem, czy doradą rezygnując jednocześnie z formy smażenia w panierce, na - bez panierki lub po krótkim obsmażeniu dusić z warzywami podając w formie ryby po grecku.
PIEROGI/ USZKA Z KAPUSTĄ I GRZYBAMI
Pierogi to danie tak kultowe, że aż strach próbować przy nim kombinować. Warto jednak wiedzieć, że choć tradycyjne ciasto to przede wszystkim dobrej jakości mąka pszenna, można się pokusić o inną odsłonę, przygotowując pierogi z mąki ryżowej, gryczanej, czy nawet kokosowej.
KLUSKI Z MAKIEM
Przez niektórych uwielbiane, przez innych nigdy w życiu nietknięte ze względu na swój niekoniecznie najbardziej reprezentatywny wygląd. Kluski będą zdecydowanie łatwiej strawne jeżeli zamiast gotowej masy makowej, której znaczna część to cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, czy syrop cukru inwertowanego użyje się przygotowanej w domu, na bazie naturalnego miodu, zmielonego maku i znacznej porcji bakalii (najlepiej tzw. niesiarkowanych - niezawierających substancji konserwujących).
PASZTET
Pasztet zawsze się sprawdzi, to dostojna przekąska z dodatkiem ćwikły, jak i główny element na desce wędlin. Można go upiec w formie tradycyjnej, gdzie podstawę tworzy mięso oraz podroby o słusznej zawartości tłuszczu lub przygotować alternatywę z puree z fasoli, cebuli oraz grzybów.
MAKOWIEC
Kto próbował kiedykolwiek „odchudzać” ciasta wie, że są zdecydowanie bardziej wdzięczne i podatne na modyfikacje, niż dania wytrawne. Owszem tradycjonaliści zarzucą, że to już nie jest to samo, ale makowiec stworzony z kaszy jaglanej, soku z pomarańczy, zmielonego maku i daktyli odzwierciedla istną poezję smaku.
SERNIK
Jeśli sernik, to musi być tłusty, ciężki, kaloryczny... Wcale nie – może być lekki jak piórko (no prawie) z chudego twarogu, sera maskarpone i słodzony ksylitolem, stewią, daktylami lub miodem.
Czy to będą kolejne święta, po których nastąpi, niczym u Sasa obowiązkowe luzowanie pasa, czy raczej bez najmniejszych obaw zmierzymy się z elektroniczną wagą, zależy tak naprawdę tylko i wyłącznie od nas. Zmieniają się zwyczaje, ewoluują tradycje, staropolskie obrzędy wypierają nowe trendy. Cieszmy się świętami, sobą nawzajem, danym nam czasem, a zastawiony stół niech będzie jedynie tłem, a nie punktem kulminacyjnym każdego spotkania.
Jeżeli masz chęci i brak pomysłu jak sprawić, by tegoroczne święta były inne od poprzednich, by każdy z domowników odchodził od posiłku z uczuciem niedosytu i lekkości, a nie toczył się pomiędzy jadalnianym krzesłem a salonową kanapą odwiedź Centrum Medyczne Opra-Med w Warszawie, gdzie pomożemy Ci skroić świąteczne menu na miarę Twoich potrzeb.
Autor artykułu:
Anna Dymek-Kucińska
Koordynator Poradni Dietetycznej
Centrum Medycyny Konwencjonalnej
i Alternatywnej Opra-Med
Zainteresował Cie artykuł?
Zapraszamy do skorzystania z usług naszej
Poradni Leczenia Chorób Psychicznych
lub umów się od razu na wizyte...
+48 22 299 38 99